Andrzej Gagz dla lifestylowego magazynu Hiro. Artykuł o piercingu nosa.
Piercing nosa – jak się przygotować, metody i pielęgnacja
1 czerwca 2022
Piercing to jedna z najstarszych metod ozdabiania ciała. Gdyby cofnąć się w tej nietypowej historii, zobaczylibyśmy, że miłowali się w nich nawet egipscy władcy. Jednak, nawet jeśli chodzi o tak drobny zabieg jak przekłucie nosa, wymaga on profesjonalnego podejścia, zarówno od naszej strony, jak i specjalisty. Dlatego właśnie, przybliżamy metody i typy piercingu nosa, podpowiadamy jak się przygotować do zabiegu, a następnie, jak dbać o ciało po zabiegu.
Andrzej Gagz, manager i piercer w łódzkim studiu tatuażu SIGIL Tattoo, omawia najważniejsze zagadnienia związane z piercingiem nosa.
Przygotowanie do zabiegu piercingu nosa
Jak doradza sam Andrzej Gagz, najpierw zrób research. Upewnij się, że salon do którego się wybierasz, spełnia Twoje wymagania. Skorzystaj z poleceń znajomych lub opinii na temat danego studio. Jeśli nie jesteś czegoś pewny/a, zadzwoń do wybranego przez siebie salonu, a z pewnością otrzymasz odpowiedzi na nurtujące pytania. Warto również zaznaczyć to, że nie zawsze oferta zaoszczędzenia kilkudziesięciu złotych i wykonanie zabiegu nieprofesjonalnie, okaże się być korzystna.
Kolejną rzeczą, nad którą trzeba się zastanowić, to wybór samego miejsca, w którym chcemy mieć zakładany kolczyk. Decydując się na kolczyk w nosie czy jego okolicach, trzeba wziąć pod uwagę tryb naszego życia oraz ewentualne akcesoria, które mogą zahaczać o high nostril.
Przed samym zabiegiem, upewnij się, że nie istnieją żadne przeciwskazania, które mogłyby spowodować spowolniony proces gojenia się rany. W końcu każde przerwanie ciągłości tkanki, wiąże się z mniejszym lub większym ryzykiem.
Rodzaje kolczyków do piercingu nosa
Przy procesie przekłuwania nosa, pierwszy kolczyk, który się zakłada jest kolczykiem tymczasowym. Jest nieco dłuższy od docelowego kolczyka. Dlaczego? Podczas wstępnych faz gojenia się, tkanka może napuchnąć, a jeśli kolczyk byłby zbyt krótki to przekłute miejsce nie tylko nie będzie dobrze się goić, ale i w sytuacji zaognionego stanu zapalnego, wyjęcie go będzie znacznie bardziej problematyczne. Dodatkowo, taki kolczyk zwiększa dostęp powietrza do gojącej się rany, co wpływa korzystnie na proces gojenia. Po paru miesiącach (z reguły 2-4) zakłada się już kolczyk docelowy, który z pewnością będzie prezentował się efektowniej na nosie.
Kolczyki do nosa występują w różnych grubościach, od 0.8 do 1.2 mm.
Piercing nosa to zabieg o niskiej klasyfikacji ryzyka, jednak istnieje parę przeciwwskazań, które trzeba wziąć pod uwagę, decydując się na przekłucie nosa. Może nim być alergia na nikiel lub inne składniki materiałów wykorzystywanych w kolczykach, krzywa przegroda nosowa, a także skóra skłonna do bliznowaceń. W takiej sytuacji, gojenie się ran zachodzi znacznie wolniej i istnieje zwiększone ryzyko pozostania nieestetycznych blizn na skórze.
Najbardziej popularna metoda przekłuwania to pistolet. Trzeba jednak zaznaczyć, że profesjonalni piercerzy nie używają pistoletów. Dlaczego? Biżuteria do takiego systemu często jest znacznie niższej jakości, kolczyki często zaopatrzone są w zaciski i motylkowe zapięcia, a w dodatku zdarza się, że są za krótkie. Ostre ranty motylkowego zapięcia mogą kaleczyć istniejącą już ranę, a jeśli kolczyk jest za ciasny, to może to prowadzić do zwiększonej opuchlizny.
Piercerzy korzystają najczęściej z metody przekłuwania igłą iniekcyjną lub wenflonem. Drugi rodzaj igły pozwala na bardziej precyzyjne zaaplikowanie kolczyka poprzez rurkę. Po wyjęciu igły, zostaje w ciele rurka, która tamuje jednocześnie krwawienie i to właśnie przez nią przeciąga się kolczyk.
Chociaż każdy ma inny próg bólu, jeśli chodzi o modyfikacje ciała, przekłuwanie nosa wiąże się ze stosunkowo niewielkim dyskomfortem. Przez chwilę oczy będą łzawić, ale tylko dlatego, że kość nosowa jest połączona z kością gałki ocznej. Jak mówi sam Andrzej Gagz, klientom zdarza się uronić łezkę.
Cały zabieg trwa dość krótko – samo przekłucie to parę sekund, w przypadku septum może zająć to chwilę więcej. Należy jednak pamiętać, że sama wizyta to nie tylko przekłucie nosa – najpierw w studio należy odpowiednio przygotować stanowisko, zdezynfekować miejsce przekłucia, a następnie je zaznaczyć, dopasować kolczyk do budowy nosa i grubości skóry. Dopiero po tych działaniach, można przejść do zabiegu.
Pielęgnacja pozabiegowa to czynność, która zagwarantuje odpowiednio gojenie się rany. Po samym zabiegu, zaleca się przemywać solą fizjologiczną miejsce przekłucia. Nie jest to roztwór, który sprawi, że rana będzie się szybciej goić, ale będzie ją oczyszczać i rozpuszczać ew. powstające strupki, które w punkcie styku z kolczykiem, mogą hamować zrastanie się naskórka. Istotne jest, aby tuż po zabiegu nie dotykać kolczyka, a tym bardziej go nie wyjmować. Dotykając rany, narażamy ją na infekcje, a także pobudzamy naczynia krwionośne do krwawienia. Zaleca się również przemywanie nosa wodą morską, szarym mydłem lub srebrem koloidalnym.
Czego unikać krótko po zabiegu? Z pewnością długiego moczenia ciała np. w basenie. Z pływaniem powinniśmy odczekać co najmniej dwa tygodnie. Choć picie alkoholu, jak powszechnie wiadomo, rozszerza naczynia krwionośne, to w przypadku przekłucia nosa czy uszu, nie powinno doprowadzić do krwotoku. Niemniej jednak, nie zaleca się spożywania napojów wysokoprocentowych.